Jak obchodzi się Boże Narodzenie na świecie?
Boże Narodzenie to niesamowity okres mający swoje korzenie w kulturze chrześcijańskiej. Zanim jednak chrześcijanie zaczęli celebrować końcówkę roku, jako radosny czas narodzenia Jezusa, okres ten był tylko zimowym przesileniem. Poganie świętowali 25 grudnia jako powrót słońca po długich, ciemnych nocach, co symbolizowało odrodzenie.
W Polsce święta obchodzone są bardzo uroczyście. W Wigilię, całą rodziną wypatrujemy pierwszej gwiazdki na niebie po to, by później zasiąść do stołu zastawionego dwunastoma potrawami. Na stole nie może zabraknąć dodatkowego nakrycia, dla niespodziewanego wędrowca. Ważnym elementem w polskich świętach jest też pasterka, wyprawiana zawsze o północy. Katolicy na całym świece obchodzą narodzenie Jezusa, jednak nie w każdym kraju wygląda to tak samo.
„Niemiecki ogórek”
Nasi zachodni sąsiedzi, do świąt przygotowują się już w pierwszą niedzielę adwentu czyli cztery tygodnie wcześniej. Z tej okazji, przygotowywane są wianki adwentowe z gałązek świerku lub jodły, przystrojone czterema świecami (odpowiednio zapalanymi wraz z kolejnym tygodniem adwentu) oraz fioletowymi wstążkami.
W Niemczech w czasie kolacji Wigilijnej króluje sałatka kartoflana, pieczone kiełbasy, gęś oraz potrawy przyrządzone z kiszonej kapusty. Rodzina, zanim zasiądzie do wieczerzy składa sobie życzenia ale nie ma w zwyczaju dzielenia się opłatkiem.
Niemcy, nie zostawiają również wolnego miejsca dla niespodziewanego gościa ale pod każdym talerzykiem, można znaleźć pieniążek na szczęście. Dzieci otrzymują talerze pełne owoców, orzechów i słodyczy. Wstawanie od stołu podczas kolacji przynosi pecha. Za Odrą nie ma pasterki, jest za to popołudniowa msza. Prezenty, w pierwszy dzień świąt przynosi Mikołaj lub Dzieciątko Jezus.
Zgodnie z tradycją, Niemcy na choince wieszają bombkę w kształcie ogórka. Jest to najważniejsza ozdoba, tak jak gwiazda betlejemska w Polsce. Dziecko, które pierwsze znajdzie bombkę otrzymuje dodatkowy, drobny prezent oraz błogosławieństwo i szczęście na kolejny rok.
„Angielskie cukierki”
Brytyjczycy uroczyście celebrują dopiero pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. W czasie świątecznego posiłku, który zaczyna się w południe, podawany jest pieczony indyk i płonący pudding na bazie krojonego mięsa, warzyw i suszonych owoców. W domach wiesza się gałązki jemioły – jest to typowy Angielski zwyczaj.
W Wielkiej Brytanii znacznie wcześniej niż w Polsce, dekoruje się domy czy ubiera choinkę. Przygotowania rozpoczynają się już 1 grudnia. W Wigilię Bożego Narodzenia, dzieci zostawiają przy choince mleko i ciastka dla zmęczonego podróżą Mikołaja. Na kominkach lub łóżkach, wieszają skarpety licząc na to, że rano znajdą w nich prezenty.
Na Wyspach bardzo powszechne jest kolędowanie na ulicach. Przez cały grudzień można spotkać kolędujących w najbardziej rozmaitych miejscach wszystkich miast. Anglicy nie dzielą się opłatkiem, mają za to Christmas Crackers. Są to papierowe cukierki z niespodzianką w środku, które są rozrywane przez dwie osoby. Kto zostanie z większym kawałkiem cukierka w ręku – wygrywa.
„Holenderskie kartki”
Holendrzy obchodzą święta podobnie do nas, lecz bez większego rozmachu. Celebrują pierwszy i drugi dzień świąt. W niedzielę adwentową, farmerzy z przygotowanymi przez siebie długimi, drewnianymi rogami, wydmuchują z nich różne dźwięki stojąc nad studnią. W ten sposób oznajmiają nadejście Chrystusa.
Pierwszego dnia świąt zasiada się do stołu zastawionego dziczyzną, mięsem gęsi, indyka lub zająca. Ważnym elementem świątecznej kolacji, jest samodzielnie przygotowany chleb (Kerstbrood). W Holandii, dzieci otrzymują prezenty 5 grudnia. Są one wkładane w buty, w zamian za pozostawione siano, którym ma posilić się biały koń Świętego Mikołaja. Mikołaj przypływa parostatkiem z Hiszpanii, gdyż tam mieszka większą część roku. Ma on również swoich pomocników, Czarnych Piotrusiów, których obawiają się niegrzeczne dzieci. Te grzeczne, od pomocnika Mikołaja otrzymują drobne podarki i słodycze, lecz te, sprawiające kłopoty i płatające figle chowane są w puste worki i zabierane do Hiszpanii.
Do Holenderskich tradycji zaliczana jest uroczysta pasterka. Tego dnia, kościoły są specjalnie udekorowane, śpiewane są kolędy różnych krajów dla narodzonego Jezusa.
Mieszkańcy Holandii w czasie świąt lubią bogato ozdabiać swoje domy oraz drzewka na zewnątrz, w ten sposób pokazują swoją zamożność. Tradycją jest również wysyłanie kartek świątecznych do rodziny, przyjaciół a nawet do współpracowników czy sąsiadów. Przeciętny Holender wysyła ich od 30 do 50 a otrzymanymi życzeniami dekoruje swój dom lub wywiesza w oknach.
„Norweskie piernikowe miasteczko”
W Norwegii święta Bożego Narodzenia są bardzo ważne i w związku z tym uroczyście celebrowane. Latarnie i domy dekorowane są różnymi ozdobami, drzewka pięknymi lampkami a przy ulicach otwierają się jarmarki Bożonarodzeniowe.
W mieście Bergen podczas adwentu budowane jest miasteczko wykonane całkowicie z piernika i jest to największa tego typu budowla na świecie. Każdy może przynieść przygotowany samodzielnie domek z piernika a w zamian, organizator wystawy przekazuje 20 norweskich koron na organizację charytatywną Save the Children.
W czasie Wigilii na stołach pojawiają się solone, jagnięce lub wieprzowe żeberka, bądź ryby (w zależności od regionu), podawane z gotowanymi ziemniakami, plackami, kiełbaskami i borówkami. Na deser serwowany jest krem ryżowy lub pudding, a ten kto w swojej porcji znajdzie ukryty migdał, w nagrodę otrzymuje świnkę z marcepanu oraz szczęście, na nadchodzący nowy rok.
Zgodnie z ludową tradycją norweską, w każdej stodole mieszka ukryty krasnal, o którego trzeba dbać aby nie płatał mieszkańcom figli. W Boże Narodzenie należy zostawić dla niego miskę kaszy ryżowej z cukrem i cynamonem. Szczęśliwy i najedzony krasnal/gnom zostawia grzecznym dzieciom prezenty pod choinką.
Belgijskie święta
Mieszkańcy Belgii Boże Narodzenie obchodzą mniej uroczyście niż w Polsce. Szopka z żywymi zwierzętami i przystrojona choinka ozdabiają główne rynki miast już pod koniec listopada. Święta w Belgii to okazja do rodzinnych spotkań i w przeciwieństwie do naszej, Wigilia nie jest postna.
Na Bożonarodzeniowym stole można znaleźć zarówno owoce morza jak i indyka. Jako danie główne najczęściej podawana jest dziczyzna i sos śliwkowy oraz pasztet, który wcześniej marynuje się w winie, ziołach i przyprawach. Po powrocie z pasterki jada się kutię z pęczakiem (bouguettes). Jedną z Belgijskich, słodkich tradycji jest podawanie ciasta, które swoim wyglądem przypomina leżący pień drzewa.
W ramach późnego, świątecznego śniadania Belgowie często wybierają się do restauracji gdyż 26 grudnia jest już dniem pracującym. W Belgii jest dwóch Mikołajów. Pierwszy, Sinterklaas lub Saint-Nicholas (zależnie od regionu) przynosi dzieciom prezenty 6 grudnia a drugi Kerstman lub Pere Noel obdarowuje w Boże Narodzenie.
„Francuskie desery”
Francuzi mają zupełnie inne tradycje Bożonarodzeniowe niż Polacy. Większość mieszkańców Francji nie przestrzega adwentu, nie łamią się opłatkiem a zamiast kolęd śpiewają świąteczne piosenki.
Dniami świątecznymi są 24 i 25 grudnia. W święto Bożego Narodzenia organizowane są spotkania rodzinne. Pasterka odbywa się tylko w dużych miejscowościach, w tych mniejszych chodzi się na msze wieczorne. Świąteczna atmosfera w miastach panuje już od początku grudnia. Otwierane są jarmarki, przystrajane choinki i uliczne latarnie. Ze względu na różnorodność wyznaniową dekoracje nie mają charakteru religijnego. W Wigilijny wieczór, dzieci zostawiają pod choinką swoje buty po to, aby Gwiazdor wiedział gdzie zostawić podarunki, gdyż Francuzi nie podpisują prezentów. Mikołaj może również liczyć na poczęstunek w postaci mandarynek i bakalii.
Na święta Bożego Narodzenia, Francuzi przygotowują indyka z pieczonymi kasztanami, wędzonego łososia, ostrygi i ślimaki, pasztet z gęsich wątróbek oraz kawior. Nie są to dania typowo świąteczne ale bardziej szykowne niż na co dzień. Tradycją Prowansalską po zjedzeniu dania głównego, jest podanie 13 deserów. Każdy gość musi spróbować po kawałku wszystkich smakołyków, gdyż symbolizują one szczęście i pomyślność.
Artykuł zrealizowany przez